"Pozwól dzieciom błądzić i radośnie dążyć do poprawy." J.K.

niedziela, 27 kwietnia 2014

takie sytuacje

1. ranek.

Ubieram się, zakładam stanik, Isia gdzieś w pokoju. Podchodzi do mnie i mówi tak
- oooo masz cycuszki. Duże masz cycuszki. Wieeeeelkie masz cycuszki mamusiu!


ooopadły mi te cycuszki z wrażenia :D

2. niedzielne popołudnie

tzw. leżakowanie popołudniowe. Isia wskakuje to na mnie to na męża, wszystko po to, żeby ostatecznie wylądować między nami.
Pełna powagi pyta:
- co lobicie mamo i tato?
M: leżymy sobie. A Ty co robisz?
I: leże też

ja trochę śmiechem, trochę w żartach zaczęłam nucić " leże, leże uwaliłem się jak zwierze" (znacie to co nie?:D)
na co z wielkim oburzeniem Isia
- Nie jestem zwierze!


3. kościół, Komunia Św.

idziemy w kolejce do przyjęcia Komunii, trzymam Isię na rękach, bo za ciasno i za dużo ludzi. Organista śpiewa Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Isia powtarza "całego siata"  przez cały czas trwania modlitwy.
Kiedy organista kończy, mała postanawia kontynuować i zaczyna śpiewać "sto lat, sto lat, niech żyje nam"
Miny osób wokół nas - wiecie jakie :D



Mooonik :)



9 komentarzy:

  1. ahaha dzieci potrafia rozbroic czlowieka ;D

    Pozwolę sobie zaobserwować :))
    www.nataliamajmonroe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ;) :) Dzieci to potrafią człowieka zaskoczyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. haha świetne. moją córę też fascynują moje cycuszki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozwaliła całą komunijną imprezę. Ach te dzieciaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gadanie i dogadywanie jest rewelacyjne :D
    I skąd ta pasja i zacięcie "cycuszkowe" u dzieciaków to ja nie wiem - moja tak samo ;)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny :)