Nasza mała urodziła się z buszem na głowie (a ja miałam zgagę w ciąży tylko raz ;) ) i wbrew wszystkim, którzy twierdzili, że jej te włoski wypadną, wytrą się itp. postanowiła je zapuszczać od urodzenia. I tak zapuszcza już półtora roku dając mamie radość i uciechę z możliwości plecenia warkoczyków, zapinania spineczek i upinania kucyków. Wszystko to tak właściwie na chwilę, bo córa nie przepada za czymś we włosach, ale cóż poradzić, choć chwilę oko cieszę ;)
Co u nas nowego? A jest parę nowych rzeczy ;)
nowe słówka:
lala
buubuu - czyli auto jadące
ała - widzę podobieństwo do "nie ma" i dziewczyna tylko wyszukuje możliwości, żeby uzyć "ała", często prawidłowo
a(n-u)to -trudno mi to opisać, ma to być auto, a brzmi jakoś mniej więcej anto lub ato
i wspominane już "cio to" bądź "a cio to"
a poza tym wiele takich naszych wyrażeń, gestów i ruchów, które sprawiają, że dogadujemy się z córą bezbłędnie (no prawie ;) )
Od jakiś 2miesięcy nie używamy też wózka(a mnie to bardzo na rękę, bo spacerówkę mamy od kompletu 3w1 i do lekkich ona nie należy).Tak więc młoda spaceruje już tylko na własnych nóżkach, a jak się tak wybiega 2h na spacerze, tak potem drzemka trwa 3h :D Bierzemy go tylko do kościoła, ale po ostatniej niedzieli i tam chyba przestaniemy, bo co to za sens robić pusty przebieg ;)
Do tego dochodzi samodzielne ubieranie butów. I o dziwo na właściwe nogi ;) I w końcu robimy postępy jeśli chodzi o naśladowanie zwierząt bo do tej pory wszystkie zwierzęta szczekały :D Może to przez to, że mamy psa w domu? :)
I tak - piesek robi "hauuuł hauuł", kotek "jałłłłłłłłł", kura to "koko", krówka robi "uuuuuuuuuu", a kangurki podskakują na nóżkach. Znaczy się córka podskakuje, nie mamy jeszcze kangura w domu :D Reszta zwierzątek nadal szczeka :D
No, a na koniec wyliczanki dodam, że chyba zaczynają wychodzić trójki i zaczynam się bać co będzie dalej.. Niech te wstrętne zębiska wyjdą i w końcu dadzą jej odpocząć...
Mooonik :)
p.s.
Córeczko, uwielbiam Twój zapach jak wstajesz z drzemki :)
Mooonik :)
p.s.
Córeczko, uwielbiam Twój zapach jak wstajesz z drzemki :)
A juz mialam szczerze zazdroscic ze dziecie Twe lubi kuce na glowce :D
OdpowiedzUsuńSliczna z niej dziewczyneczka czy to w kucach czy tez bez :*
Tak właściwie zależy od jej humoru. Są dni, że w palemce na głowie może cały dzień przechodzić i nie zauważyć, a czasem nawet nie zdążę dobrze spineczki zapiąć, a już jej nie ma we włosach ;)
UsuńHahah widze ze milosc do czegokolwiek na glowie maja nasze panny taka sama. choc moja jeszcze kocha opaski, poki sama je zaklada. Bo jak ja to robie to jest krzyk i histeria.... Niestety u nas wlosow mniej i co gorsza nie ciepimy grzebienia. Ale to ma akurat po mnie :P. A tak w ogole to zdolne masz dziecie. Przynajmniej pies szczeka jak powinien a nie robi "am am". Do tej pory tesciowa mysli ze ona wola jesc a nie psa. hihihi
OdpowiedzUsuńach jak ja zazdroszczę tych kitek i warkoczyków. U nas trochę minie, zanim będzie można coś zapleść.
OdpowiedzUsuńNo i ładnie się dziewczyna rozgadała!