Wczoraj był naprawdę fajny dzień. Nie dość, że pogoda w końcu się
zrobiła przyzwoita to po półtorej tygodnia siedzenia w domu przez
choroby mogliśmy w końcu wyjść na spacer. Ahh jak było przyjemnie wyrwać
się z czterech ścian i w końcu pooddychać świeżym krakowskim powietrzem
;)
Ale najpierw z rana upiekłyśmy z małą muffiny czekoladowe z malinami. Mmmm pycha!
Ale najpierw z rana upiekłyśmy z małą muffiny czekoladowe z malinami. Mmmm pycha!
A po południu wybraliśmy się na spacer całą czwórką.
było zbieranie kamyczków
nasz pies nauczył się latać :D
samolot, leci! tam!
było prowadzanie psa na smyczy, jak widać każde w swoją stronę ;)
a na koniec wygłupy z mamuśką
To był bardzo fajny dzień. A na koniec jego dziewczę poszło spać już po 20, dając rodzicom dłuugi wolny wieczór ;)
Mooonik :)
poproszę kilka muffinów z dostawą do domu! wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńWow!!! A Julis jakiego ma fajnego duzego kucola!!!!!!
OdpowiedzUsuńOooo właśnie mi się przypomniało że dawno nie piekłam muffinów :P
OdpowiedzUsuń