Jak to się mówi, tylko krowa nie zmienia zdania ;) Od czerwca jesteśmy właścicielami małego domku w podkrakowskich dolinkach. A jeszcze prawie dwa lata temu twierdziłam tak http://dookoladziecka.blogspot.com/2014/03/jestem-mieszczuchem.html
I choć- jak ostatnio mówiłam mężowi - że gdyby ktoś zaproponował mi mieszkanie w mieście, w bloku to nie zastanawiałabym się chwili, to jednak powoli odnajduję się w naszym domku. Powoli zaczynam czuć, że to może być nasze miejsce :)