Ostatni tydzień spędzaliśmy na długoweekendowaniu u moich rodziców. W związku z tym Isia do usypiania wołała tylko i wyłącznie babcię.
Któregoś wieczoru kiedy za długo się kręciła, przestawiała z miejsca na miejsce moja mama zaproponowała Isi
- daj babci rączkę, potrzymam cię
Na co Isia odpowiedziała
- nie jesteśmy na ulicy!
Babcia zaliczyła zonka :D
A poza tym mała zaczęła etap 'a dlaczego?' i 'czemu?' Póki co spokojnie, 2-3 powtórzenia 'a dlaczego' i jest spokój, ale podejrzewam, że to dobre złego początki ;)
Mooonik :)
"Pozwól dzieciom błądzić i radośnie dążyć do poprawy." J.K.
niedziela, 22 czerwca 2014
wtorek, 17 czerwca 2014
w końcu ;)
Czekałam na ten dzień długo. Ponad 2,5roku. Aż w końcu się udało.
A co?
A samotne wyjście rodziców :D
Bez dziecka.
Okazja nie byle jaka, bo ślub i wesele siostry męża.
Pojechaliśmy w sobotę rano, wróciliśmy w niedzielę wieczór.
Było super!
Wytańczyliśmy się tak, że jeszcze dziś zakwasy w biodrach czuję ;)
Pojedliśmy dobrych rzeczy, spotkaliśmy się z rodziną, a ja przy okazji szlifowałam mój angielski, ponieważ sis męża wyszła za Irlandczyka. A sami Irlandczycy bardzo sympatyczni, otwarci i przyjacielscy. Jedyne na co narzekali to "ooooo too much food" :D
Para młoda cudowna, można odnieść wrażenie, że są przysłowiowymi połówkami jabłka.
Magda&David dziękujemy! Jeszcze raz życzymy Wam wspaniałego życia razem!
Czemu sami pojechaliśmy?
Bo uważam, że wesele to nie jest odpowiednie miejsce dla małych dzieci. Pomijając fakt alkoholowy, zostaje jeszcze kwestia spania. Isia nauczona jest, że najpóźniej o 20 już zasypia. Być może przy muzyce, dobrej zabawie nie zauważyłaby tego, ze minęła jej godzina, jednak mając doświadczenie tego co się dzieje, kiedy nie zaśnie o swojej porze, powiedziałam "nie".
Została z moją mamą i siostrą. Krzywda się jej nie działa, wręcz przeciwnie obie były na każde zawołanie córki ;) Dziękujemy Wam również!
Potrzebowałam tego. Oboje potrzebowaliśmy.
Tych kilkunastu godzin 'sam na sam' .
Z chęcią bym to powtórzyła ahhh... ;)
Mooonik :)
środa, 11 czerwca 2014
Kleszcz
W sumie to się spodziewałam. Na tyle przebywania na dworze. Na tyle zabaw z psem. Na tyle latania po lesie, turlania się po trawie to i tak dość późno się nam to zdarzyło. Czyli można powiedzieć, że byłam gotowa na to, że kiedyś może go złapać. Czy to mi pomogło? Ta wiedza i prawie pewność? Absolutnie!
Jak zobaczyłam pod pachą u Isi mały czarny punkcik, prawie, że zaczęłam się modlić, żeby to był nowy pieprzyk. Niestety. Skąd? No pewnie albo z trawy, albo z Muńka, albo z krzaków, albo z drzewa albo po prostu - skądś.
Kleszcz!
Panika!
Kleszcz!!!
Panika!!!
I oczywiście byłam sama, bo jakżeby inaczej.
Szybki telefon do mamy, co robić i jak. Czekać na męża, czy samej wyciągnąć. Instrukcja jak złapać, jak wyciągać, naszykuj sobie spirytus.
Głęboki wdech, wydech, wdech, wydech.
Opanować drżenie rąk. Krzyknąć(niestety :(( ) na córkę, żeby stanęła spokojnie, nie próbowała patrzeć co to i gdzie to.
I jeszcze raz
Wdech, wydech, wdech, wydech.
Złapać w paznokcie, szybkim ruchem bez wykręcania pociągnąć, wyciągnąć, zawinąć w papier. Miejsce wkłucia przemyć gazikiem ze spirytusem.
Uffff.
Wyszedł cały.
Została mała kropeczka na ciele.
Dla pewności przemyć jeszcze raz.
Złapać Isię, mocno przytulić i przeprosić za krzyki. Ucałować.
Odetchnąć.
Bez ulgi na razie.
Czekać.
7-14 dni obserwować. Czy się nie pojawia rumień, czy nie ma objawów grypopodobnych, bóli mięśni, kończyn, utraty apetytu.
Czekać.
Przed nami najdłuższe 2tygodnie.
Chyba się boję :(
Mooonik.
poniedziałek, 2 czerwca 2014
a jak
Od kilku dni nasze rozmowy kręcą się wokół tego co będzie jak Isia będzie duża bądź mała ;)
* a jak będę duża to będę nosić duże rajstopki
* a jak będę malutka to założymy pieluszkę
* a jak mamusia będzie duża to będzie mogła założyć taty kaloszki i pójdziemy skakać w kałużach
* a jak tatuś będzie malutki to będzie nosił malutkie majtusie
* a jak będę duża to będę mogła iść sama przez ulicę
* a jak będę malutka to ubierzemy te spodenki (takie z których wyrosła;) )
* a jak będę dużym chopczykiem to będę jeździć na wielkim motorze
* a jak będę kaczką to pójdę do rzeki bęboko* i będę z kaczkami szukać jedzonka
tak o mniej więcej wygląda ;)
bęboko - głęboko
Mooonik :)
* a jak będę duża to będę nosić duże rajstopki
* a jak będę malutka to założymy pieluszkę
* a jak mamusia będzie duża to będzie mogła założyć taty kaloszki i pójdziemy skakać w kałużach
* a jak tatuś będzie malutki to będzie nosił malutkie majtusie
* a jak będę duża to będę mogła iść sama przez ulicę
* a jak będę malutka to ubierzemy te spodenki (takie z których wyrosła;) )
* a jak będę dużym chopczykiem to będę jeździć na wielkim motorze
* a jak będę kaczką to pójdę do rzeki bęboko* i będę z kaczkami szukać jedzonka
tak o mniej więcej wygląda ;)
bęboko - głęboko
Mooonik :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)